Młodzi i fotograf
Fotograf ślubny i klient.
Czasami myśli się przeplatają, raz mówię jako
fotograf, raz jako była Panna Młoda.
Pierwsza myśl jest taka, że problem z odbiorem
fotografii ( zresztą, jak ze wszystkimi odmianami twórczości) będzie
zawsze, dopóki różnią się ludzie patrzeniem na świat, charakterem,
gustem itp. Każdy widzi inaczej i zazwyczaj będzie upierał się przy
swoim. Doskonały fotograf (sama nie wierzę w coś takiego, jak doskonały
fotograf, tak jak w to, że istnieje coś takiego jak najlepszy artysta
na świecie), to zapewne taki, który potrafi wysłuchać klienta,
dostrzec to, czego klient nie widzi, podsunąć pomysły, wziąć pod uwagę
jego pragnienia na temat własnego ślubu i zrobić sesję, która go mile
zaskoczy i jednocześnie zaspokoi wszystkie jego zachcianki. Czy jest
taki ideał? Wątpię...